Jak wzmacniać odporność u dziecka, kiedy maluch już na widok łyżeczki zatyka usta, kręci głową i ucieka przed rodzicami? Dowiedz się, jak to zrobić bez płaczu
i protestów.
Właściwości zdrowotne nie zawsze idą w parze z dobrym smakiem, przyjemnym zapachem i miłym spędzaniem czasu. To nie ułatwia zadania rodzicom. Dzieci, które doświadczyły bliskiego spotkania z czosnkiem, mogą niechętnie reagować na hasło „dbamy o odporność”.
Ale wspieranie organizmu kilkulatka nie musi oznaczać długotrwałych negocjacji z łyżeczką specyfiku w ręce. Istnieją też inne, całkiem przyjemne sposoby budowania odporności u dzieci – poznaj kilka z nich.
Owocowe skarby
Organizm dziecka wzmacniają witaminy i minerały, które znajdziemy m.in. w owocach. Wbrew popularnym skojarzeniom, w poszukiwaniu odporności nie musimy wcale sięgać po cytrusy. Także rośliny typowe dla naszej strefy klimatycznej słyną ze swoich zdrowotnych właściwości.
Takie owoce jak dzika róża czy czarna porzeczka to prawdziwe i często niedoceniane skarby. Możesz z nich zrobić przetwory (soki, konfitury), które będą nie tylko pyszne, ale także bardzo zdrowe. Twoje dziecko je pokocha – zamiast ucieczki i chowania się pod kołdrą, będą niekończące się prośby o dokładkę.
Wsparcie o smaku wiśni lub maliny
Najmłodszym przypadnie też do gustu malinowy i wiśniowy smak suplementów Pelavo. Dzięki zawartości witaminy C możesz liczyć na wsparcie w prawidłowym funkcjonowaniu odporności u dzieci.
Suplementy Pelavo, zawierają również ekstrakt z pelargonii afrykańskiej, który wspiera komfort oddychania i zdrowie układu oddechowego.
Płyny te warto mieć w swojej domowej apteczce, przynajmniej w okresach obniżonej odporności.
Trochę ruchu
Większość kilkulatków kocha biegać i skakać, a eksperci są zgodni, że ruch na świeżym powietrzu służy budowaniu odporności u dzieci. Na zdrowie najmłodszych korzystnie działa nie tylko intensywna aktywność, ale także ta wymagająca znacznie mniejszego wysiłku – jak np. dłuższy spacer.
Zabawy i wycieczki to prawie gwarancja dobrego humoru dziecka, ale kilka warunków musi zostać spełnionych, by wyszły mu one na zdrowie. Pamiętaj, by wychodząc z dzieckiem sprawdzić jakość powietrza. Ruch na dworze jest wskazany, pod warunkiem że maluch nie wdycha szkodliwych zanieczyszczeń. Dlatego na spacery, gry i zabawy wybieraj miejsca zielone, oddalone od ruchliwych ulic i zakładów przemysłowych.
Kluczowe znaczenie ma także ubiór dziecka. Dostosuj go do warunków atmosferycznych, tak by Twoja pociecha czuła się komfortowo i mogła się skupić na tym, co lubi najbardziej.
A może nad morze?
Wyjazd nad morze lub w góry to dla małego dziecka nie lada atrakcja, a z perspektywy dorosłych – połączenie przyjemnego z pożytecznym. Zmiana klimatu stymuluje młody organizm, który dzięki takiemu treningowi zdobywa większą odporność.
Pamiętaj, że organizm dziecka potrzebuje kilka dni na adapatcję w nowych warunkach i ten czas może być dla niego trudny. Najbardziej wskazane są zatem wyjazdy trwające co najmniej dwa tygodnie.
Kluczowe znaczenie dla odporności dziecka ma zmiana klimatu, dlatego pobyt nad morzem nie przysłuży się maluchom, które już mieszkają w jego pobliżu. Jeśli z Waszego okna na co dzień widać morskie fale, odporności szukajcie raczej… nad Morskim Okiem. I odwrotnie 🙂
W krainie soli
W rodzinnym kalendarzu nie zawsze znajdziesz miejsce na dłuższy pobyt nad morzem. Jeśli
w dłuższej perspektywie nie zanosi się na taki wyjazd, poszukaj alternatywy dla morskiego powietrza. Jego namiastkę zapewniają specjalne groty solne, które działają w uzdrowiskach
i w każdym większym mieście.
Grota solna to miejsce wypełnione bryłami soli, w którym powietrze wysycone jest pierwiastkami i mikroelementami. Wśród nich na pierwszy plan wysuwa się jod – bardzo istotny dla budowania odporności u dzieci. Jest zbawienny zwłaszcza dla maluchów wystawionych
na działanie zanieczyszczonego, miejskiego powietrza.
Groty solne mogą odwiedzać osoby w każdym wieku. Dzieci znajdą w nich wiaderka, grabki
i łopatki, dzięki którym mile spędzą czas pod okiem rodziców lub dziadków. Aby wizyty w grocie przyniosły pożądane skutki, warto ją odwiedzać przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Przeczytaj również